I efekt moich pierwszych zmagan z fotografia analogowa kompaktowym aparatem marki Kodak. Okazuje sie, ze kadrowanie to nie wcale taka prosta sprawa, a wspolczesna technologia bardzo zubaza nasze i tak watpliwe umiejetnosci. Zdjecia wygladaja bardziej jak wyplowiale pocztowki sprzed 15 lat niz to, do czego bylam przyzwyczajona. Ale moze dzieki temu bardziej oddaja genius loci:)
Dawny budynek policji |
Wat Phnom |
Poczta |
Royal Palace |
Muzeum |
Och, jak tam czyściutko, ale i pustawo jakoś. Gdzie się wszyscy schowali?
OdpowiedzUsuńA dlaczego brak info o Twoich dalszych zamiarach? Przecież do 30 września musi się jeszcze coś wydarzyć (poza fotografowaniem stolicy Kambodży:-)
Ciekawych wydarzeń!
EK
ciezko powiedziec dlaczego na zdjeciach nie ma ludzi. byc moze fotografowalam akurat w porze lunchu i wszyscy rzeczywiscie sie pochowali. a dzieje sie caly czas, tak duzo ze juz nie wiem o czym pisac:)
OdpowiedzUsuń