15.09.2011

Comment ca va

Chinczykiem bylam tylko przez chwile, teraz znow jestem francuzem. W przeciagu trzech dni trzy razy odwiedzilam ambasadze francuska, mijani francuzi na ulicy mowia do mnie Bonjour. Szwedam sie godzinami po Phnom Penh, odwiedzilam wszystkie mozliwe bazary, markety, zwiedzilam prawie wszystkie muzea, wieczorami spijam tansze i slabsze od wody piwo Angkor, choc wcale piwa nie lubie, ale co innego moge robic, i czekam az wreszcie sie zlituja i wydadza mi papiery zastepcze.
Nic sie nie dzieje, spotykani 'turysci' zupelnie nie w moim stylu, seksturystyka kwitnie.
Do Tajek i Filipinek dochodza mieszkanki Kambodzy o czym chcac nie chcac dowiedzialam sie siedzac w jednym z okolicznych barow i probujac czytac ksiazke. Do stolika obok dosiadla sie para - francuz i khmerka. Nie wiem kto z nich gorzej mowil po angielsku, rozmowa sie nie kleila wiec 'pan' w momentach rozpaczy kierowal sie do mnie i probowal wciagnac do nieistniejacego dialogu.

Zaczynam wypisywac bzdury, cierpie na bezsennosc bo w pokoju nie mam okna, a do tego nie mam z kim pogadac. Powinnam byc juz w Wietnami, a  nadal jestem czlowiekiem bez tozsamosci, mam nadzieje ze jutro sie juz cos wyjasni i wypuszcza mnie z tego, skad inad, pieknego miasta. Ktore byloby piekniejsze tylko wtedy, gdybym nie musiala przebywac w nim wbrew woli. Brrrr

(moze nie powinnam tego publikowac)

2 komentarze:

  1. Anonimowy15.9.11

    Publikuj, wszystko publikuj Człowieku Bez Tożsamości. Biurokracji w ambasadzie francuskiej nie przeskoczysz:-)
    Zapewne mówią sobie: niech cierpi ciało, któremu się kąpieli zachciało, ale mnie pomyślało, żeby zostawić paszport w sejfie hotelowym lub w pokoju. Może też sprawdzają, czy jakaś Mata Hari z Ciebie nie wylezie:-)
    Już za moment wielki dzień, 16 września. Byłoby więc na czasie, żeby Pan Bóg i ambasada francuska zmiłowali się nad Tobą
    Trzymam kciuki!
    EK

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy15.9.11

    Dzisiaj Twoje urodziny - wszystkiego najlepszego Tobie zyczymy, zdrowia i radości. Zakładamy, że dokumenty podrózy juz sa u Ciebie lub bedą dzisiaj więc ruszaj w dalsza drogę ku ogólnej radosci. Liczymy na nowe ciekawe wpisy a Ty zaczynasz się rozpijać. Czy ktoś z Twojej rodziny miał lub ma takie skłonności ?
    Zazdrosni, juz mniej.

    OdpowiedzUsuń