14.07.2011

indian style

Powoli przyswajam ten asia-style czyli staje sie brudo i dzwiekoodporna. Zmysl zapachu stal sie niewrazliwy na czynniki zawnetrzne, a przechodzenie przez jezdnie (gdyby ktokolwiek przestrzegal tu ruchu lewostronnego!) to juz dla mnie zadne wielkie wyzwanie. Stukot wiatraka nie przeszkadza mi w spaniu, a to, ze budze sie rano cala spocona wcale mnie nie dziwi. Zastanawiam sie tylko gdzie moge trafic na to 'indian spicy food' bo zywie sie w najbardziej lokalnych restauracjach jakie spotykam, a jeszcze na nic, co zrobiloby na mnie wrazenie, nie natrafilam.:)

Jednym slowem, wystarczyly 3 dni, zebym odzwyczaila sie od codziennej rutyny europejskiej, a picie herbaty z cukrem, kilka razy dziennie, za kazdym razem w innej czesci zatloczonego miasta, jest dla mnie tak oczywiste, jak poranne mycie zebow, czy jedzenie soczystych mango na kolacje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz